Kiedyś modne było powiedzenie – “Nowy Rok nowa ja”. Szybko się jednak okazało, że początek roku to nie jest najlepszy moment na składanie postanowień zmieniających nawyki na zdrowsze. Zazwyczaj koło maja już nikt o tym nie pamięta. Jednak z wiosennymi zmianami jest inaczej. Bo wiosna dodaje nam skrzydeł!

Zmiany treningowe

W styczniu, gdy za oknem mróz i śnieg, ostatnie, na co mamy ochotę, to wyjście na zewnątrz. Nawet na spacery za bardzo nie chce się wychodzić. Co innego, gdy za oknem wiosna w pełni, ptaki śpiewają i przyroda budzi się do życia. Zmiany treningowe, jakie planujesz zrobić, nie muszą być ogromne. Wystarczy codzienny spacer czy wyjście na nordic walking.

Dzięki temu dotlenisz swój mózg, wspomożesz pracę serca i układu odpornościowego. Spacery to najmniej doceniana forma ruchu, która ma cudowne właściwości ruszające nas z kanapy. A jeżeli będziesz chcieć zwiększyć intensywność, to zacznij biegać. Wiosną również chętniej ruszamy do klubów fitness czy siłowni. Wraz z budzącą się przyrodą, mamy zdecydowanie więcej ochoty, siły i odwagi na zmiany. Bo zmiana trybu życia, wymaga pewnych racjonalnych decyzji, również żywieniowych. I o ile zimą nie jesteśmy do końca na nie gotowi, to wiosną już jak najbardziej.

Zielono na talerzu

Zmiana trybu życia to również inne nawyki żywieniowe. Zimą zazwyczaj wszelkie nowalijki, świeże warzywa czy owoce są najdroższe. Gdy jednak wiosna w pełni, nie musisz się już ratować zamarzniętymi zamiennikami. I raczyć swój organizm świeżymi warzywami. O ile mrożonki wydają się najlepszym rozwiązaniem bez względu na porę roku, to w przypadku rukoli czy innej sałaty, może być problem. A wiosną, wszystko masz na wyciągnięcie ręki!